Badania ultradźwiękowe stały się podstawową metodą diagnostyczną medycyny XXI wieku. Obecnie trudno sobie wręcz wyobrazić pediatrę, internistę, neurologa lub ginekologa nie korzystających z tej metody obrazowania narządów i tkanek ciała ludzkiego. Badania USG służą szeroko pojętej profilaktyce pierwotnej i wtórnej wielu chorób. Wiemy dziś, że wszystkie osoby powinny się poddać okresowej kontroli wykonując badania USG: szyi, piersi, serca, narządów jamy brzusznej, miednicy mniejszej.
Tętnice zewnątrzczaszkowe są dla nas jakby otwartym oknem na naczynia całego organizmu. Tętnice szyjne przebiegają dość powierzchownie, blisko skóry, a w związku z tym łatwo możemy je zbadać. Znalezienie w nich zmian miażdżycowych stanowi dzwonek alarmowy dla lekarza prowadzącego – istnieje zagrożenie udarem mózgu – ale też należy zdawać sobie sprawę z faktu, że miażdżyca nie jest chorobą izolowaną, dotyczącą tylko jednego narządu. U wielu osób ze zmianami w naczyniach szyjnych współistnieje miażdżyca naczyń wieńcowych i odwrotnie, u około 15% osób z chorobą wieńcową występują też zwężenia tętnic szyjnych.
Diagnostyka ultrasonograficzna tętnic szyjnych i kręgowych to połączenie obrazu czarno-białego z opcją uwidocznienia kierunku i szybkości przepływu krwi za pomocą koloru (color doppler), uzupełnione o wykresy prędkości tych przepływów (doppler spektralny). Celem tego badania jest zapobieganie udarom mózgu przez określenie drożności wymienionych naczyń (zakrzepica lub istotne zwężenie), by kolejno odpowiednio wcześnie zmniejszyć to zwężenie na drodze np. chirurgicznej lub spowolnić narastanie zmian odpowiednią terapią farmakologiczną.
W statystyce umieralności udary mózgu plasują się na trzecim miejscu, po zawałach serca i chorobach nowotworowych. W 80% wszystkich przypadków spowodowane są gwałtownym zatrzymaniem dopływu krwi do mózgu na skutek niedrożności tętnic. Mówimy wówczas o zawale mózgu. Z kolei w około 20% przypadków przyczyną udaru jest wylew krwi do mózgu. Udar niedokrwienny mózgu powstaje w około połowie przypadków w wyniku znacznego zwężenia lub zatkania tętnic zewnątrzczaszkowych (szyjnych lub kręgowych).
Pierwszymi sygnałami udaru mózgu mogą być:
Symptomy te, ze względu na swój przemijający charakter, bywają czasem lekceważone przez pacjentów, co może opóźniać rozpoznanie i leczenie choroby. W ostatnich latach śmiertelność z powodu choroby niedokrwiennej serca zmniejszyła się w Polsce o ok. 20%, natomiast współczynnik umieralności z powodu udaru mózgu zmalał tylko o 8% u mężczyzn i o 4% u kobiet.
Jest to tzw. blaszka miażdżycowa zwężająca światło naczynia. Do powstania zatorów w naczyniach szyi i mózgu przyczyniają się niektóre choroby serca:
Gdy serce jest niewydolne, nie kurczy się prawidłowo, a w jego komorach i przedsionkach powstają skrzepliny. Te następnie wędrując z prądem krwi do mózgu, czopują naczynia. Zatory są też czasem efektem zmian miażdżycowych w aorcie, tętnicach szyjnych i kręgowych, z których skrzepliny przedostają się do tętnic mózgowych.
Nieprawdopodobnie może zabrzmieć informacja, że w diagnostyce zwężeń tętnic szyjnych badanie USG jest o wiele bardziej wartościowe niż tomografia komputerowa (angio-TK) tych naczyń! Najważniejszą kwestią w badaniu jest oszacowanie stopnia zwężenia, a wartością wartą zapamiętania jest zwężenie rzędu 70%. Względne zwężenie oblicza się na podstawie porównania średnicy przepływu krwi w miejscu zwężenia naczynia z szerokością naczynia niezwężonego w odcinku nieco bliższym mózgowi.
Drugą metodą jest wyliczenie maksymalnej prędkości przepływu krwi w miejscu zwężenia i ustalenie wielkości zwężenia z użyciem specjalnych tabel. Aby tyle samo krwi mogło przepłynąć przez zwężone naczynie, musi ona przepłynąć tam szybciej i wyliczono, że istotne 70% zwężenie generuje 4x większą prędkość maksymalną przepływu.
Znalezienie co najmniej 70% zwężenia wymaga od lekarza wytłumaczenia pacjentowi istoty problemu. Zagrożenie udarem mózgu w ciągu tylko 2 następnych lat wynosi około 20% u tych pacjentów, którzy podejmą leczenie farmakologiczne. Zaś jest jeszcze wyższe u tych, którzy zbagatelizują problem. Podjęcie leczenia chirurgicznego (operacja lub założenie stentu) zmniejsza to ryzyko do zaledwie 2%. Można pomóc pacjentom nawet ze zwężeniami 99%, niestety całkowite zamknięcie światła naczynia uniemożliwia podjęcie jakiegokolwiek leczenia zabiegowego.
Zabieg operacyjny na tętnicach szyjnych w większości nie wymaga znieczulenia ogólnego i jest krótki. Polega on na nacięciu tętnicy, wydobyciu z niej zmian miażdżycowych i skrzepliny oraz na ewentualnym poszerzeniu tętnicy łatką.
Dobrą alternatywą dla operacji jest zabieg endowaskularny. Jest to wprowadzenie przez tętnicę udową (to jedyne miejsce wymagające znieczulenia) cienkiego cewnika zakończonego balonem, który monitoruje się kamerą rentgenowską i umieszcza w miejscu zwężenia. Następnie balon pompuje się płynem w celu poszerzenia nim zwężenia, a aby uniknąć problemów w przyszłości, kolejnym cewnikiem wprowadza się w to miejsce metalowy stent (będący czymś na kształt sprężynki z długopisu), który trwale rozszerza miejsce zwężenia.
Aby uniknąć oderwania drobnych blaszek miażdżycowych w trakcie zabiegu i spowodowania zaczopowania drobnych naczyń w mózgu, całość postepowania zabezpiecza się systemem neuroprotekcji (używając specjalnego sitka, podobnego do podbieraka używanego przez wędkarzy) wychwytującego te drobiny. Procedura endowaskularna jest szczególnie polecana, gdy leczenie chirurgiczne wydaje się zbyt ryzykowne. Podkreślić należy fakt, że nowoczesne stenty nie są przeszkodą w diagnostyce za pomocą rezonansu magnetycznego.
Mamy coraz więcej osób powyżej 80. roku życia. Osiągając taki wiek chcemy pozostawać jak najdłużej w dobrej kondycji zdrowotnej, żyć pełnią życia. Dlatego więc, aby nasz mózg był jak najlepiej ukrwiony, by jak najdłużej funkcjonował, powinniśmy przeprowadzać badania tętnic szyjnych. Inwalidztwo spowodowane udarem mózgu jest bardziej przykre i kosztowne niż wywołane zawałem serca. Zapadalność na udary mózgu w Polsce kształtuje się na średnim europejskim poziomie. Natomiast umieralność należy do jednej z najwyższych i nie wykazuje tendencji spadkowej. Mimo że w ostatnich dziesięcioleciach dzięki intensywnemu leczeniu chorych ze świeżym udarem w oddziałach udarowych uzyskano znaczne zmniejszenie wczesnej śmiertelności, zasadniczą rolę w obniżeniu umieralności uzyskano dzięki efektywnej profilaktyce.
Można to osiągnąć wpływając na tzw. modyfikowalne czynniki ryzyka, do których zalicza się:
Wśród możliwych innych modyfikowalnych czynników ryzyka udaru mózgu wymienia się również:
W skrócie więc można powiedzież, iż lepiej zapobiegać, niż leczyć…