Często jako lekarz mówię, że ruch chroni żyły. Zachęcam do chodzenia po górach, jazdy rowerem oraz pływania. Po zabiegach flebologicznych, jak i na moich kartach konsultacji często pada zalecenie: zumba, szkoła tańca, czy aquaaerobic. Oczywiście są sporty – zwłaszcza siłowe – związane z uruchamianiem tłoczni brzusznej, które przyspieszają powstawanie żylaków, ale nie ma przecież zakazu ich uprawiania. Tym bardziej, że istnieją sportowe podkolanówki kompresyjne nie tylko poprawiające wyniki sportowców, ale i zmniejszające stopień przeciążenia układu żylnego w czasie treningów siłowych.
Sport dedykowany żyłom to pływanie. Dzieje się tak ponieważ woda działa kompresyjnie na żyły, przyśpieszając odpływ krwi do serca i zapobiegając zastojowi żylnemu. Zwykłe chodzenie w głębokiej wodzie, a zwłaszcza rowerki podwodne są fantastycznym odciążeniem układu żylnego. Tłumaczę to prostym porównaniem: w czasie nurkowania najbardziej zatyka nam uszy na dnie basenu, i tak też woda działa na żyły, im głębiej, tym lepiej!
Ostatnio pacjenci coraz częściej pytają mnie, jak długo po zabiegach będą wyłączeni ze zwykłej aktywności fizycznej. Coraz liczniejsi dopytują o intensywne treningi siłowe, półmaratony, czy narty. Odpowiadam, że tradycyjne zabiegi chirurgiczne na żylakach zwykle wyłączają pacjenta z treningów na około miesiąc i zależne to jest od indywidualnej tolerancji na ból, wystąpienia mniejszych lub większych krwiaków oraz obecność szwów. Są jednak zabiegi, które ten okres mogą skrócić.
Nowoczesne metody małoinwazyjne są dedykowane osobom chcącym szybko działać w pełni aktywnie. Pierwszy spacer po skleroterapii minimum 30-minutowy jest przecież obowiązkowy bezpośrednio po wyjściu z gabinetu zabiegowego.
Uważam, że po zabiegach laserowych wewnątrzżylnych, jak i po skleroterapii można i należy się ruszać. Dobrym pomysłem jest pójść na nordic-walking, potruchtać nawet 5 czy 10 kilometrów tego samego dnia. Wsiąść na rower, wejść na orbitrek, skosić ogródek… Możliwości jest naprawdę wiele. Ważna uwaga: cały ruch należy wykonywać w pończochach pozabiegowych!
Męczące treningi warto odłożyć na 7-10 dni po zabiegu. Jednak już po kilku dniach spokojnie można biegać tak jak do tej pory. Co więcej, można też jeździć na nartach lub pójść na intensywny fitness. Jeśli masz wątpliwości czy rodzaj i czas aktywności fizycznej po wykonanym zabiegu jest odpowiednio dobrany możesz mnie o to zapytać. Moja rola nie kończy się tylko na wykonaniu zabiegu. Jestem do dyspozycji pacjenta w całym okresie pozabiegowym oraz wtedy, gdy wymaga tego sytuacja.