Co warte podkreślenia, po raz kolejny brałem udział jako uczestnik i wykładowca. Ta konferencja jest największym wydarzeniem na temat leczenia żylaków w Polsce. Tym razem miała miejsce w Poznaniu. Kilka dni wykładów, warsztatów, prezentacji trudnych przypadków medycznych i nowatorskich rozwiązań problemów z naczyniami mniejszymi i większymi. Było warto!
W części pierwszej przedstawiłem wykład teoretyczno-filozoficzno-hydrauliczny o przepływie w naczyniach żylnych i sytuacjach go zaburzających, od niewydolnych zastawek, przez zmniejszony zakres ruchu w stawach skokowych, zespoły uciskowe, po zwiększoną ilość tłuszczu brzusznego i niewydolność serca… i wiele, wiele jeszcze innych czynników.
W części praktycznej omówiłem nowatorski sposób wykonywania skleroterapii pajączków. Właściwe ich obkurczenie tzw. tumescencją dramatycznie zmniejsza ilość żyłek, które po zabiegu zmieniają kolor na brązowy, co z kolei może grozić trwałymi przebarwieniami skóry po zabiegach skleroterapii.
Równie ważne były rozmowy przeprowadzane nieformalnie, w wąskim gronie flebologów-praktyków, by wzajemnie poznać i wymienić się sekretami wykonania udanych zabiegów. Wsród wykładowców byli najlepsi flebolodzy na świecie. Choć jestem członkiem American Venous Forum, czyli amerykańskiego stowarzyszenia, które w swoich szeregach ma właśnie wielu z najlepszych flebologów na świecie – każde takie wydarzenie traktuję indywidualnie, czerpiąc z niego jak najwięcej.
To ważna część mojej pracy. Uczyć się i poznawać najnowocześniejsze techniki leczenia. Dla siebie, a także (przede wszystkim) dla zdrowia i życia moich Pacjentów.