Zdarza się, że pacjenci słyszą w czasie konsultacji, że mają niewydolną żyłę, która jest groźna. Istnieje duże ryzyko zakrzepicy i zatoru płucnego. Gdy nie zrobią szybko zabiegu, to umrą… Każdy boi się zakrzepicy i na takie autorytarne słowa starsza pani następnego dnia likwiduje lokatę, a młodsza pędzi do banku po kredyt. To niestety smutna codzienność niektórych prywatnych praktyk lekarskich.
To że są techniczne możliwości wykonania zabiegu nie zawsze znaczy, że warto go wykonać. To dobrze, choć to przykre, że zgłaszają się pacjenci na weryfikację diagnozy. Faktycznie, dobrze opisane USG Dopplerowskie, niewydolna żyła powierzchowna – odpiszczelowa lub odstrzałkowa – która nie generuje żylaków. Organizm sobie poradził i wytworzył dobre odprowadzenie cofającej się krwi, tzw. wydolny perforator reentry. Krew wraca w całości do zdrowych żył i już. I tak może być przez wiele lat. Warto zalecić profilaktykę (aktywność fizyczna, wyroby uciskowe) i kontrolować się – co 2 lata koniecznie (!).
Sądzę, że jedynie, gdy organizm jednak nie do końca sobie radzi i sprawa jest objawowa – niewydolna żyła generuje wieczorne duże obrzęki, bóle i rozpierania – rozszerzamy diagnostykę i nie znajdujemy innej przyczyny dolegliwości. Także, gdy żyła ta zasila żyły sieciowe i pajączki, wówczas sam estetyczny zabieg skleroterapii nie ma sensu, gdyż żyła w ciągu kilku tygodni/miesięcy wygeneruje nowe pajączki, które mogą być jeszcze brzydsze…
Żeby doszło do zakrzepicy musi dojść do zbiegu niekorzystnych okoliczności. Główne czynniki ryzyka zakrzepicy to:
Jeżeli 5-6 czynników się spotka, jest to wysoce prawdopodobne, ale… tu odpowiednie nawodnienie, uruchamianie pompy łydkowej (tzw. serce mięśniowe), profilaktyczne leki przeciwzakrzepowe stosowane zgodnie ze wskazaniami, a przede wszystkim kompresjoterapia (choćby podkolanówki profilaktyczne tzw. lotnicze) czynią cuda i powinno być dobrze. A likwidacja żylaków oczywiście zmniejsza ryzyko zakrzepicy.
Lekarz powinien przede wszystkim mieć na względzie dobro Pacjenta, a nie zasobność portfela. Zabiegi należy traktować jako ostatni etap, a nie umawiać się na zabieg od razu po pierwszej konsultacji. Oczywiście nie mam na myśli pacjentów, których stan jest na tyle ciężki, a konsultacja przez nich była odwlekana przez lata – tu rzeczywiście zabieg może być jedyną możliwością. Dlatego podkreślam raz jeszcze, że PROFILAKTYKA to coś niezwykle ważnego, bo pozwala na bieżąco kontrolować stan zdrowia, a w razie potrzeby pozwala właściwie zareagować bez sięgania po kredyty…